mgokis.ogrodzieniec.pl
KĄCIK ZABAW - zmiana godzin otwarcia
18
kwi
2024
Więcej
Przejdź do menu głównego.
Przejdź do treści.
Przejdź do wyszukiwarki.
Uruchom wysoki kontrast.
Uruchom wersję tekstową.
Skróty klawiszowe:
Pokaż moduł: Skróty klawiszowe.
Strona wykorzystuje pliki cookies.
Dowiedz się więcej...
Wysoki kontrast.
Wysoki kontrast.
Oficjalna strona internetowa Miejsko-Gminnego Ośrodka Kultury i Sportu w Ogrodzieńcu. Strona wyposażona w automatycznego lektora treści. Usługa lektora dostępna jest z poziomu poszczególnych podstron.
Wersja dla niesłyszących.
Zachęcamy do przeczytania recenzji filmu "Powstanie Warszawskie" autorstwa Michała Kubary, która ukazała się także w magazynie społeczno-kulturalnym Nowe Zagłębie.
Powstanie Warszawskie to wciąż jeden z najtrudniejszych tematów w dyskusji na temat dwudziestowiecznej historii Polski. W czasach słusznie minionych Powstanie było wciąż niezabliźnioną raną, której noszenie stanowiło, zwłaszcza dla środowiska opozycyjnego, ważny element etosu walki o suwerenność i demokrację i oczywiście nie mogło się podobać ówczesnej władzy. Po 1989 roku emocje w tej kwestii nieco opadły- w wolnej Polsce nikt już nikomu nie zabraniał pamiętać, z drugiej strony jednak tu i ówdzie pojawiały się głosy sugerujące, że historię trzeba pozostawić historykom, zaś skupić się należy na (spodziewanej) świetlanej przyszłości. Sytuacja zmieniła się dopiero w 2004 roku, kiedy to otwarto Muzeum Powstania Warszawskiego oraz zorganizowano niezwykle uroczyste obchody 60. rocznicy PW. Temat Powstania odżył ze zdwojoną siłą i stał się obecny w mediach oraz we współczesnej polskiej kulturze (w tym także w kulturze popularnej), jak chyba nigdy wcześniej, a nawet wzbudził zainteresowanie za granicą. Wielu artystów oddało i nadal oddaje hołd Powstaniu Warszawskiemu i jego uczestnikom bądź też czerpie z niego inspirację. Obok licznych programów telewizyjnych i radiowych powstało na ten temat szereg projektów muzycznych, kilka filmów oraz miało miejsce wiele innych, mniejszych lub większych działań i wydarzeń kulturalnych. Dla polskiego kina Powstanie nie jest oczywiście tematem nowym, ale trzeba przyznać, że kinematografia III RP przed 2004 rokiem nie interesowała się nim prawie wcale. W ciągu ostatnich dziesięciu lat powstały zatem: "Baczyński" Konrada Piwowarskiego, "Sierpniowe niebo. 63 dni chwały" Ireneusza Dobrowolskiego i "Był sobie dzieciak" Leszka Wosiewicza; z kolei w przygotowaniu jest film animowany Tomasza Bagińskiego "Hardkor 44". Nic zatem dziwnego, że z tematem Powstania postanowił się również zmierzyć Jan Komasa- jeden z najciekawszych reżyserów młodego pokolenia, któremu sławę przyniosła znakomita "Sala samobójców". Premiera jego filmu "Miasto 44" jest przewidziana na wrzesień bieżącego roku, w międzyczasie jednak reżyser zaangażował się w inny, równie wyczekiwany projekt filmowy, jakim jest widowisko filmowe zatytułowane po prostu "Powstanie Warszawskie". Komasa był pomysłodawcą jego fabuły oraz współtworzył scenariusz wespół z Joanną Pawluśkiewicz, Piotrem Śliwowskim oraz Janem Ołdakowskim- dyrektorem Muzeum Powstania Warszawskiego. Celowo użyłem tutaj pojęcia "widowiska filmowego", jako że od strony formalnej nie jest to film fabularny w tradycyjnym rozumieniu. Widowisko jest bowiem w całości zmontowane z fragmentów kronik filmowych nakręconych w sierpniu 1944 roku przez operatorów Biura Informacji i Propagandy Komendy Głównej ZWZ AK, które odnowiono i pokolorowano. Z całości materiału archiwalnego, który liczył sobie ponad 6 godzin wybrano 85 minut. Do niemego materiału dodano ścieżkę dźwiękową, w tym dialogi. Te ostatnie zostały napisane przez Joannę Pawluśkiewicz i Michała Sufina, którzy z jednej strony realizowali założenia scenariusza, z drugiej zaś posiłkowali się opiniami ekspertów, którzy odczytali słowa niemych bohaterów z ruchu warg. W ten sposób stworzono dzieło, które nie jest już martwą kroniką z odległych, choć strasznych czasów ani też nie jest kolejnym filmem wojennym, który ogląda się ze świadomością całkowitego wyreżyserowania, a więc "bezpiecznie". Film można odczuć jako boleśnie autentyczny i nie zmienia tego nawet świadomość kreacji samej fabuły. A ta jest dosyć prosta: jest to historia dwóch braci: Witka (głos Macieja Nawrockiego) i Karola (głos Michała Żurawskiego), którzy tworzą kronikę filmową Powstania. Młody Witek rwie się do walki i żałuje, że ich jedyną bronią jest kamera, podczas gdy inni powstańcy przelewają krew, narzeka też na codzienne trudy pracy operatorskiej. Karol, jego starszy i poważniejszy brat, musi zatem przez cały czas perswadować mu sens wykonywanej pracy, która nie tylko może przyczynić się do zwycięstwa, ale i ma służyć zachowaniu prawdy o tych wydarzeniach dla potomnych. Przez cały czas trwania filmu bracia ani przez chwilę nie pojawiają na ekranie- znamy tylko ich głosy i obserwujemy życie powstańczej Warszawy z ich perspektywy. Obok komentowania filmowanych wydarzeń zza kadru oraz rozmów z powstańcami prowadzą oni także korespondencję ze swoją matką oraz narzeczoną Karola, Joanną. Fabuła jest zatem dosyć statyczna i służy jedynie jako tło, aczkolwiek została dosyć zgrabnie wpleciona w oryginalne kadry. Postaci widoczne na ekranie posługują się na ogół codziennym językiem, czasem i kolokwialnym, co czyni ich wypowiedzi bardzo naturalnymi. Tego ostatniego nie można jednak, niestety, powiedzieć o parze głównych bohaterów, których dialogi i komentarze brzmią niekiedy bardzo "szkolnie", a czasem są po prostu zbędne. Denerwować może również częste powtarzanie przez Karola komunałów na temat konieczności zachowania prawdy o Powstaniu oraz częste, niekiedy infantylne, narzekania Witka. Nie zmienia to jednak faktu, że mamy do czynienia z niezwykłym widowiskiem, obok którego nie można przejść obojętnie i które po obejrzeniu po prostu nie daje o sobie zapomnieć. To nie tylko film o Powstaniu, to również, a może przede wszystkim, niezwykle sugestywne i wstrząsające dzieło antywojenne. Dzieło to już od początku nie szczędzi widzom drastycznych scen, ale jednak ukazuje także szczery entuzjazm powstańców, a nawet ich chwile beztroski. Obserwujemy tych ludzi zarówno podczas czynności codziennych, jak i w chwilach dla nich bardziej podniosłych: ślub, pogrzeb, modlitwa... Widać w nich wielką wolę życia oraz utrzymania jego normalnych warunków pomimo otaczającego zewsząd koszmaru. Koszmar ten stopniowo się zagęszcza aż do ponurego finału, wypełnionego obrazami zagłady miasta, przy wtórze wybuchów i krzyków ludzi w płonących budynkach. Trudno się otrząsnąć po takim seansie; cisza na widowni podczas napisów końcowych dobitnie świadczyła o tym, iż nie byłem w tych odczuciach osamotniony. Można się zatem spodziewać, że to widowisko, tak bardzo łamiące oczywisty dystans pomiędzy światem ekranowym a światem rzeczywistym widza, zaostrzy dyskusję na temat tamtych tragicznych wydarzeń. Czas pokaże, czy wpłynie także na jej jakość.
Michał Kubara
Stwarzanie warunków dla funkcjonowania amatorskich artystycznych kół i klubów zainteresowań, sekcji, orkiestr, zespołów, stowarzyszeń, fundacji itp.,
Tworzenie warunków do rozwoju amatorskiego ruchu artystycznego, folkloru, a także rękodzieła ludowego i artystycznego.
Rozpoznawanie oraz pobudzanie zainteresowań i potrzeb kulturalnych.
Przygotowanie do właściwego rozumienia i odbioru wartości kulturalnych.
Współdziałanie z innymi jednostkami gminnymi, mające na celu upowszechnianie kultury i sportu.
Kształtowanie postaw aktywnego uczestnictwa w kulturze.
Popularyzacja i organizowanie kultury fizycznej, turystyki i wypoczynku.
Edukacja kulturalna oraz popularyzacja wiedzy o sztuce.
Ogrodzieniec
Kontakt
Wyszukiwarka
Twoja przeglądarka internetowa, bądź system operacyjny, nie wspierają lektora w polskiej wersji językowej.